czwartek, 19 kwietnia 2012

Jeans. Towar luksusowy.

Trudno mi sobie teraz wyobrazić, że w młodości moich rodziców jeansy były towarem deficytowym i luksusowym, dostępnym tylko dla wybranych w Pewexach za dolary. Musicie sobie wyobrazić jaka moja mama była szczęśliwa, kiedy mojej barci udało się zdobyć jeans i uszyć jej spodnie. Pozostało go trochę w szafie babci i Pani Krawcowa uszyła mi z niego spódnice z koła i spodenki. Jeans ma piękny kolor lekko wpadający w ultramarynę i jest dość gruby.
Sweterek w paski kupiłam w lumpeksie w tamtym sezonie, ale rzadko w nim chodziłam, bo nie przepadam za dekoltem w serek. Ostatnio zaczęłam go nosić tył na przód, sprawdza się idealnie.
Torebkę listonoszkę nosiła moja mama w swojej młodości (lata 70te), później dziadzio chodził z nią na grzyby. Jak trafiła w moje ręce była zupełnie popruta, jedna wizyta u szewca uczyniła z niej prawdziwe cudeńko i od tej pory się z nią nie rozstaje.






sweter: lumpeks, spódnica: Pani Krawcowa, kurtka/pasek: Stradivarius, torebka: vintage/po mamie, baletki: Prima Moda


W następnym poście!



5 komentarzy:

  1. I did not know about ur blog and is so cute! i'm following u now :) what about following eachother? :)
    www.meryswardrobe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I'm glad you like my blog, I've added you to my blog list, have a nice day :)

      Usuń
  2. Thank you, my mother used to wear it in the 70's :)

    OdpowiedzUsuń
  3. love your tights and bag
    http://adoramehitabel.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń